Wiceprezes Skanska broni kryterium niskiej ceny w przetargach

Roman Wieczorek wiceprezes wykonawczy Skanska AB Stockholm uważa, że kryterium najniższej ceny wciąż powinno być czynnikiem decydującym lub mającym główny wpływ na wybór zwycięzcy przetargu. Uważa on, że taki stan rzeczy napędza zdrową konkurencję, stymuluje innowacyjność oraz pomaga opracowywać tańsze rozwiązania. Mimo wszystko podkreśla on, że należy dokonać zmian w przepisach, które rozwiążą problem nieuczciwych wykonawców.


Źródło: Newseria

Kryterium najniższej ceny jest obarczane winą za całą gamę problemów w budownictwie. Sama NIK podkreśliło, że takie rozwiązanie jest zbyt często stosowane przy ogłaszaniu przetargów. Pamiętać należy jednak, że kryterium cenowe stanowi wytyczną przepisów unijnych, do których Polska powinna się stosować. Zdaniem Wieczorka złożona sytuacja ma miejsce nie tylko w branży infrastrukturalnej oraz budowlanej.

– Nie możemy wychodzić z założenia, że najniższa cena jest czymś złym, bo to ona powoduje, że konkurencja zaczyna funkcjonować, w ten sposób poszukuje się nowych rozwiązań technicznych, w ten sposób rozpoczyna się value engineering, w ten sposób firmy się rozwijają. A że zdarzają się takie, które w sposób nieodpowiedzialny przekazują cenę, to było, jest i niestety będzie w wolnej konkurencji – zaznacza wiceprezes Roman Wieczorek.

Uważa on, że pomimo iż to były trudne lata dla wielu firm, z których niektóre zostały doprowadzone do bankructwa, to wpłynęła pozytywnie na rozwój innych podmiotów. Skanska od roku 2011 zwiększyła swoje zatrudnienie o 2000 pracowników i jest gotowa na dalszą ekspansję w kolejnych latach, w których nie powinno brakować kolejnych inwestycji. Wieczorek uważa, że lekcja z ostatnich lat pozwoli na prowadzenie inwestycji do końca oraz lepsze gospodarowanie środkami z nowej perspektywy.

Wiceprezes zaznacza, że zarządzanie ryzykiem należy do skomplikowanych dziedzin, na którą wpływ ma wiele różnych czynników. Aspekty między innymi takie jak: ceny materiałów, koszty umów z podwykonawcami, dostępność materiałów i ich ceny - mają strategiczne znaczenie na powodzenie prowadzonych inwestycji. Inwestycje drogowe realizowane w poprzedniej perspektywie unijnej były okresem nauki, z którego powinny zostać wyciągnięte wnioski. Uważa on, że podobna sytuacja jest normalnym zjawiskiem i nie dotyczy tylko Polski.

Dotknęła nas po prostu rzeczywistość biznesowa, która potrafi być twarda, a ekonomii się nie oszuka – mówi Wieczorek. – Nie możemy zapominać, że był święty rok 2012, który motywował nas do działań nie zawsze racjonalnych, i który wymuszał na administracji rządowej konieczność wydawania pieniędzy, nawet jeżeli rynek nie do końca był na to przygotowany. W związku z tym zbiegło się wiele okoliczności, których teraz nie ma. Nie ma żadnej imprezy tego typu, która wymusza określone działania.

Wieczorek prognozuje, że kolejne lata będą bardzo udane dla polskiej branży budowlanej a doświadczenie z przeszłości zaowocują w postaci skutecznego realizowania inwestycji.